Drugi wpis z serii peelingów z kawy. Tym razem nie do całego ciała a tylko do twarzy, idealny dla wszystkich kawoszy i nie tylko ;) Zapraszam!
Kawa znana jest od tysięcy lat i słynie swoimi dobroczynnymi właściwościami nie tylko dla zdrowia ale i urody. Dodatkowo często poprawia samopoczucie, poprawia humor i pobudza zapachem... Skoro uwielbiamy ją pić to dlaczego by nie używać jej w pielęgnacji?
Ja uwielbiam kawę z mlekiem i cukrem, nie pogardzę też czystym espresso czy pełnym latte, uwielbiam jej smak i zapach w każdej formie. Sypaną fusiastą i rozpuszczalną. Kawa poprawia mi krążenie i nastrój, pobudza żołądek do pracy i dodaje mi energii. Nie wyobrażam sobie dnia bez kawy i nie wyobrażam sobie tygodnia bez kawowego peelingu...
Maseczka kawowa jest niezwykle łatwa w przygotowaniu, wystarczą nam fusy z wcześniej wypitej kawy sypanej. Jedna łyżeczka kawy zaparzona zwiększa swoją objętość i daje nam około dwóch łyżeczek fusów, co w zupełności wystarczy nam na peeling i maskę na całą twarz, szyję i dekolt.
Polecam trzy opcje:
- Czysta kawa, czyli fusy z odrobiną kawy bez dodatków. Bez cukru, mleka, ani innych dodatków.
Taką maskę lubię najbardziej, mocno zdziera, świetnie ściąga, doskonale oczyszcza skórę. Idealna do cery tłustej i problemowej. Uwaga, buzia po niej może być nieco zaczerwieniona.
- Kawa z oliwą z oliwek, czyli zaparzone fusy z odrobiną oliwy dla lepszego nawilżenia i łagodniejszego zdzierania. Idealna gdy buzie mamy delikatną i suchą.
- Kawa i płatki owsiane, czyli znów wcześniej zaparzone fusy i łyżeczka płatków owsianych. Jeśli mamy płatki błyskawiczne to mieszamy je surowe, jeśli są tzw. górskie to zaparzamy je żeby trochę zmiękły. Mieszamy oba składniki, czekamy chwilę aż płatki zmiękną i gotowe. Miks kawy i owsianych płatków jest idealny dla cery mieszane i wrażliwej. Delikatnie zdziera, świetnie odżywia i odświeża.
Wykonanie:
Maskę kawową, niezależnie od opcji nakładamy na twarz palcami, masujemy, zostawiamy na około 5 minut i zmywamy ciepłą wodą. Osuszamy twarz i gotowe. Można nakładać ulubiony krem albo po prostu zostawić czystą skórę. Ja najczęściej wybieram czystą kawę gdyż mam cerę problemową, robię peeling kawowy wieczorem, Zmywam, kładę się spać i rano buzia wygląda świeżo i czysto.
A Wy? Jaki rodzaj peelingu wybieracie?
Mocne zdzieraki i dobre oczyszczanie czy bardziej stawiacie na odżywienie?
A ja sierota fusy wyrzucam...
OdpowiedzUsuń