środa, 22 kwietnia 2015

Nasz pierwszy rowerek trójkołowy York Toyz.





Moje dziecko ma ponad dwa i pół roku. Jak na dziecko w swoim wieku jest wyższy od rówieśników i przez to szybszy :) Potrzebowałam dla niego pierwszego pojazdu, czegoś na czym mógłby spożytkować swój nadmiar energii i tak wpadł nam w ręce rowerek. Pierwszy rowerek naszego dziecka - historyczna chwila :) Rowerek oczywiście jak na pierwszy pojazd przystało jest trójkołowy. Tak więc przedstawiam Wam dzisiaj nasz pierwszy pojazd: rowerek York od Toyz.

Długo zastanawialiśmy się czy nie lepiej biegowy, czy może hulajnogę... Ja jednak przede wszystkim bałam się prędkości. Moje dziecko gdy biegnie rozwija zawrotne prędkości, a co dopiero gdyby dostał pojazd na którym mógłby być jeszcze szybszy? Dziecko w tym wieku nie zawsze reaguje na "stop" czy "stój" czy "zatrzymaj się" więc myślę że to jeszcze nie jest czas na szybkie pojazdy dla nas. Jako pierwszy rowerek świetnie sprawdził się ten trójkołowiec. Po pierwsze dlatego że pierwsze dwa trzy wyjścia to była nauka jeżdżenia, siedzenia, pedałowania, skręcania kierownicą, a dalej to już czysta przyjemność jazdy. I ku mojej uciesze niezbyt szybkiej. Zgodnie z moimi oczekiwaniami, dziecko na rowerku jedzie wolniej niż biega na co dzień. Dzięki temu mogę szybkim marszem czy truchtem dogonić dziecko. Dla mnie - super sprawa.




Ponadto rowerek jest bardzo stabilny, mocny, lekki i wytrzymały. Wiem, bo mimo limitu wagi dopuszczalnej do jazdy rowerkiem musiałam(!) się na nim przejechać i przez kilka minut poczuć się jak dziecko :) Nic absolutnie nic się nie stało rowerkowi ale za to moje poczucie spokoju zyskało pięć punktów ;) A propos bezpieczeństwa, rowerek stabilny, mocny, ale dziecko oczywiście w kasku. Trochę obawiałam się braku pasów, ale po pierwszym użyciu widzę że nie są potrzebne. Dziecko tyle razu weszło i zeszło z rowerka że zapinanie pasów tylko by przeszkadzało. Siedzisko jest wyprofilowane, dziecko siedzi stabilnie, nie ma opcji że spadnie na boki. Więc ja - matka - szybko musiałam uświadomić sobie, że moje dziecko ma już "duży" rowerek, bez pasów, daszków i podstawki na stopy gdyby nie chciało pedałować. Ten "duży rowerek jest etapem przejściowym między kolorowymi rowerko-jeździkami które pchają rodzice a dziecko tylko siedzi, przypięte pasami, z nóżkami na podpórkach i z daszkiem przeciwsłonecznym nad głową... Tutaj tego nie ma. Tutaj jest prawdziwa jazda. Tylko rowerek i dziecko. Sam sobie wsiada, sam jedzie, sam pedałuje, sam się trzyma kierownicy, sam skręca. Dla mnie bomba! Dostałam od dziecka informacje, że już jest duży i pojedzie sam. Cóż było mnie matce począć? Chwila troski że dziecko mi dorasta i przeogromna duma że jest taki samodzielny. Ani chwilę nie żałowałam że nie mamy hulajnogi i biegówki, choć i na nie zapewne przyjdzie czas, ale fajnie że będą tymi drugimi, gdy dziecko opanuje już klasycznego trójkołowca. Maleńki musik za brak odblasków, tylko tego mi zabrakło. Ale problemu z tego nie robię, kupiłam w sklepie bodajże za 3 złote taką opaskę odblaskową samozaciskową którą zaczepiłam na kierownicy i gotowe! ;)

Serdecznie polecam taki pojazd mamom wszystkich maluchów. Rowerek marki TOYZ z serii YORK jest przeznaczony dla dzieci w wieku 3-5 lat, jednak mój świetnie sobie na nim poradził, a ma dokładnie 2 latka i siedem miesięcy. Siodełko ma dwustopniową regulację więc rowerek urośnie razem z dzieckiem. Przychodzi do nas w paczce do samodzielnego montażu, więc mamy pewność że śruby są dobrze zamocowane, bo w końcu sami będziemy je przykręcać. Do tego znany producent, bogata oferta firmy, świetna strona internetowa (www.toyz.pl) , szybka wysyłka i cena.. Bo chyba nie wspominałam że jest to przeciętny cenowo rowerek, a nawet powiedziałabym że z  tych tańszych. Jego cena jest bardzo niska w stosunku do jakości. Kosztuje on bowiem ok 100,00. Pomijając te wszystkie zalety, to sami musicie przyznać, że rowerek jest po prostu prześliczny, zachęca malucha do kontaktu i świetnej zabawy :) Dostępny jest w czterech kolorach, także każdy znajdzie coś dla siebie ;)






Podsumowując i zatrzymując się jeszcze chwilę nad tym jak dzieci nam szybko rosną... Przy rowerku pasy, kij do pchania i daszek są zbędne dla dziecka w tym wieku, i serio to mówię, choć kiedyś myślałam inaczej to ostatnio dotarło do mnie, że dziecko się usamodzielnia i nie musimy go wyręczać we wszystkim. Rowerek trójkołowy to coś nad czym dziecko samo panuje, jest jego i tylko jego. Chce to jedzie, nie chce to zsiada i go prowadzi. Swoboda wyboru. Dla dziecka to ważne, zwłaszcza na etapie "ja sam". Tak więc drodzy moi, zaopatrzcie dziecko w kask, i w drogę! Wiosna za oknem, lepszej pory roku nie będzie. Ja lepszego rowerka nie mogłam sobie wymarzyć jako tego pierwszego, polecam! :)









Podoba się Wam? 


13 komentarzy:

  1. Świetny rowerek! Właśnie szukamy czegoś dla naszej 3 letniej córeczki, ale o tego typu rowerku nie pomyślałam, a widzę, że jest super! A jakiego wzrostu jest Twój synek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dziecko ma obecnie równo 100 cm ;)

      Usuń
    2. Magda, a na jakiej stronie internetowej kupiłaś rowerek? Bo na tej stronie producenta nie można kupić.

      Usuń
    3. Magda, a na jakiej stronie internetowej kupiłaś rowerek? Bo na tej stronie producenta nie można kupić.

      Usuń
  2. Wydaje się fajny taki rowerek. Moi chłopcy mają biegowe. Młodszy się uczy łapać równowagę. Masz rację: pasy, daszki, kije, nie są potrzebne. Noo, chyba że dziecko uczy się jeździć na dwóch kółkach, to kij się może przydać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jak ja się boje tych szybkich, dwukołowych rowerków... Ale zapewne i tak nas to nie minie ;)

      Usuń
  3. Świetny rowerek! Właśnie szukamy czegoś dla naszej 3 letniej córeczki, ale o tego typu rowerku nie pomyślałam, a widzę, że jest super! A jakiego wzrostu jest Twój synek?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak za 100 zł i z wszystkimi zaletami, które wymieniłaś, to warto w niego zainwestować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo niska cena za bardzo fajny produkt. Maluch jak widzę zadowolony, to najważniejsze :)

      Usuń
  5. Fajną alternatywą dla rowerków są akumulatorowce. Ja zdecydowałem się na zakup takiej zabawki dla mojego dziecka i nie żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odświeżę kotleta :) Moja córka ma 3 lata i 5 miesięcy, 100cm wzrostu - szukałam 3kołowego bo jest stabilniejszy, moja córka mega narwana, A matka panikara... jednak zastanawiam się czy takie dziecko nie będzie śmiesznie wyglądać na takim rowerku? Gdzie się nie obejrzę wszystkie matki na młodsze nawet dzieci mają 12calówki - czy nie będę robić z dziecka ,,kaleki"?

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem rowerki trójkołowe dla dzieci na start są bardzo bezpieczne. Warto wybrać raczej niższy model bo jednak jest mniejsze zagrożenie upadku dziecka.

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło że podzielisz się ze mną swoim zdaniem ;) A jeśli nie chcesz nic pisac to zaobserwuj blog, będziesz na bieżąco z moją pisaniną :) Dziękuję i pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...