Dziś coś dla ciała. Bowiem ciała wielu kobiet, a w tym i moje naznaczone są "pasami tygrysa" czyli ładnie powiedzianymi rozstępami... Moje są w części po dojrzewaniu i szybkim wzroście (już w podstawówce byłam najwyższa w klasie), a druga partia kresek została mi po ciąży...
Kosmetyk o którym dzisiaj Wam opowiem jest własnie na te kreski, ma za zadanie wypełnić je, złagodzić, i jeśli są delikatne to może nawet usunąć... Ten kosmetyk to światowy hit, marka: Mama Mio, produkt: The Tummy Rub Butter, czyli uelastyczniające masło do ciała. Należy je stosować już w ciąży, gdy ciało jest najbardziej rozciągane, ale także po niej, aby pomóc regeneracji i powracaniu do pierwotnego kształtu. Do stosowania na brzuch, uda i piersi.
Ja mam przyjemność stosować ten kosmetyk dwa i pół roku po urodzeniu dziecka, i żałuję że nie znałam go wcześniej, bo bardzo dobrze rokuje. Mam nadzieję że i teraz, po takim czasie też osiągnę z nim jakiś efekt, bo tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z rozstępami i wciąż ubolewam że zamieniłam bikini na jednoczęściowy kostium kąpielowy, którego swoją drogą nie cierpię... Ale do rzeczy, produkt o którym mowa to światowy hit, zobaczcie:
P.S. Nie jestem w ciąży, ale przecież nikt nie mówi że kosmetyków na rozstępy nie można stosować nie będąc, prawda? ;)
Ja używam miniaturę produktu, tubkę, 30ml. Pełnowymiarowy ma 120ml. Mimo małej pojemności muszę stwierdzić że jest bardzo wydajny, smarowałam nim brzuch już kilkanaście razy, a ciągle mam ponad połowę tubki, więc to na plus. Kolejny plus to zapach, mocny i przyjemny, dający uczucie chłodzenia co uprzyjemnia stosowanie. Konsystencja białego kremu, gęstego, dobrze rozsmarowującego się jest również przyjemna.
Edit: Zapomniałam o cenie! Takie pełnowymiarowe cudeńko kosztuje ok 120 zł.
A czy Wy, Mamuśki, jesteście tygrysami tak jak ja? ;)
Oj mam rozstepy niestety :( a ile taka przyjemnosc kosztuje? ;)
OdpowiedzUsuńOj, nie napisałam, wybacz! Pełnowymiarowy produkt kosztuje ok 120 zł. Ceny porównywalne do Vichy ;)
UsuńMyślę, że można za pomocą dobrych kremów zmniejszyć lub nawet zapobiec powstaniu rozstępom. Oczywiście jak już one się pojawią, to za dużo nie zrobimy, ale tak jak wcześniej pisałam lepiej 'leczyć niż zapobiegac' :)
OdpowiedzUsuń* tzn. 'zapobiegać niż leczyć' :)
UsuńZapamiętamy na przyszłość, pewnie się przyda.
OdpowiedzUsuńO tak, jestem tygryskiem :) Ale polubiłam moje paseczki i prążki... jakoś muszę z nimi żyć.
OdpowiedzUsuń