poniedziałek, 18 maja 2015

The Tummy Rub Butter - masło kosmetyczne na rozstępy.



Dziś coś dla ciała. Bowiem ciała wielu kobiet, a w tym i moje naznaczone są "pasami tygrysa" czyli ładnie powiedzianymi rozstępami... Moje są w części po dojrzewaniu i szybkim wzroście (już w podstawówce byłam najwyższa w klasie), a druga partia kresek została mi po ciąży... 

Kosmetyk o którym dzisiaj Wam opowiem jest własnie na te kreski, ma za zadanie wypełnić je, złagodzić, i jeśli są delikatne to może nawet usunąć... Ten kosmetyk to światowy hit, marka: Mama Mio, produkt: The Tummy Rub Butter, czyli  uelastyczniające masło do ciała. Należy je stosować już w ciąży, gdy ciało jest najbardziej rozciągane, ale także po niej, aby pomóc regeneracji i powracaniu do pierwotnego kształtu. Do stosowania na brzuch, uda i piersi. 

Ja mam przyjemność stosować ten kosmetyk dwa i pół roku po urodzeniu dziecka, i żałuję że nie znałam go wcześniej, bo bardzo dobrze rokuje. Mam nadzieję że i teraz, po takim czasie też osiągnę z nim jakiś efekt, bo tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z rozstępami i wciąż ubolewam że zamieniłam bikini na jednoczęściowy kostium kąpielowy, którego swoją drogą nie cierpię...  Ale do rzeczy, produkt o którym mowa to światowy hit, zobaczcie:

P.S. Nie jestem w ciąży, ale przecież nikt nie mówi że kosmetyków na rozstępy nie można stosować nie będąc, prawda? ;)





Ja używam miniaturę produktu, tubkę, 30ml. Pełnowymiarowy ma 120ml. Mimo małej pojemności muszę stwierdzić że jest bardzo wydajny, smarowałam nim brzuch już kilkanaście razy, a ciągle mam ponad połowę tubki, więc to na plus. Kolejny plus to zapach, mocny i przyjemny, dający uczucie chłodzenia co uprzyjemnia stosowanie. Konsystencja białego kremu, gęstego, dobrze rozsmarowującego się jest również przyjemna. 





 Tutaj (poniżej) jest informacja od producenta. Generalnie wiadomo że krem ujędrniający ma pomóc uniknąć rozstępów, lub jeśli mimo to wyjdą , bo mówi się rozstępy to sprawa genów, to ma wtedy pomóc je zminimalizować. Ja zauważam różnicę w mojej skórze od kiedy stosuję to masełko. Skóra mięciutka, elastyczna, pachnąca :) Do tego te moje "pasy tygrysa" jakby pojaśniały... I oby! Bo bardzo mnie cieszy wizja że mogą kiedyś zniknąć całkowicie!

Edit: Zapomniałam o cenie! Takie pełnowymiarowe cudeńko kosztuje ok 120 zł.







 A czy Wy, Mamuśki, jesteście tygrysami tak jak ja? ;)


6 komentarzy:

  1. Oj mam rozstepy niestety :( a ile taka przyjemnosc kosztuje? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie napisałam, wybacz! Pełnowymiarowy produkt kosztuje ok 120 zł. Ceny porównywalne do Vichy ;)

      Usuń
  2. Myślę, że można za pomocą dobrych kremów zmniejszyć lub nawet zapobiec powstaniu rozstępom. Oczywiście jak już one się pojawią, to za dużo nie zrobimy, ale tak jak wcześniej pisałam lepiej 'leczyć niż zapobiegac' :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapamiętamy na przyszłość, pewnie się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, jestem tygryskiem :) Ale polubiłam moje paseczki i prążki... jakoś muszę z nimi żyć.

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło że podzielisz się ze mną swoim zdaniem ;) A jeśli nie chcesz nic pisac to zaobserwuj blog, będziesz na bieżąco z moją pisaniną :) Dziękuję i pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...