Małe dzieci piją z butelek ze smoczkiem, ale wraz z wiekiem
przygodzi czas na naukę nowych umiejętności i tak trzeba przejść od butelki
długą drogę, aż dziecko nauczy się samodzielnie pić z kubeczka czy w końcu ze
szklanki. Ja taką drogę mam już za sobą. Moje niespełna dwuletnie dziecko piło
już chyba ze wszystkiego ;) Mamy za sobą pierś mamy, butelki z przeróżnymi
smoczkami, które rosły razem z dzieckiem, kubki z ustnikiem, z uszkami do
trzymania, kubki nie-kapki, kubki 360’ i picie przez słomkę. Teraz już moje
„prawie dorosłe dziecko” pije samo z plastikowego kubeczka i czasem dostaje też
z mojej szklanki czy ceramicznego kubka. Oczywiście zdarza mu się pić przez
rurkę „bo rurka jest fajna” i woda leci w niej „pod górkę” ;) Ale na spacerach
czy na wakacjach trudno nosić ze sobą kubeczki, a nawet jeśli, to wciąż
ryzykujemy że dziecko się pooblewa…
Jest na to rada, jeśli tak jak ja nie chcecie już „wracać”
się do butelek ze smoczkiem, a chcecie aby wasz maluszek pił samodzielnie i nie
oblewał się np. na spacerach, to zafundujcie mu bidon. Tak tak! Bidon podobny
do tego, który używają sportowcy, jednak taki z funkcją nie-kapka. Znalazłam
taki marki MAMbaby, z serii SportsCup, który jest niesamowicie wygodny, bo
dziecko pije samo i nie ma możliwości, że obleje się płynem. Nowiutki bidon prezentował sie tak:
Zobaczcie jak bidon idealnie pasuje do małych dziecięcych
rączek ;) idealnie leży, a jego kształt ułatwia przepływanie płynu. A! I dziecko wciąż musi pracować samo, bo z
bidonu nie leci „pod górkę”, więc żeby się napić trzeba przechylić butelkę.
Swoją drogą, co najmniej istotne ale jednak ważne – bidon ma
świetny design. Mi bardzo przypadła do gustu kolorystyka i zabawny obrazek,
który cechuje się trwałością. Małe rączki i wielokrotne mycie mu nie straszne! J
Do tego wszystkiego jest wygodny w czyszczeniu. Ja jestem
leniem jeśli chodzi o zmywanie, nie lubię zmywać i nie zmywam. Mam od tego
zmywarkę ;) Którą swoją drogą uważam za najlepszy sprzęt domowy na świecie!
Wszystko do niej wkładam, i ten bidon też można. Raz dwa rozkładam do na części
i w górnym koszu zmywarki układam kolejno elementy. Zarówno te plastikowe jak i
sylikonowy zaworek. Jeśli juz zmywam ręcznie to tez zwykła szczotka do butelek świetnie sobie poradzi z tym cudeńkiem.
Bidon jest przeznaczony dla dzieci od 12 miesiąca życia. My
mamy go już jakiś czas, świetnie nam służy na codziennych spacerach a czasem i
w domu. Zapraszam na stronę producenta, tam zobaczycie inne kolory i możecie
kupić je przez Internet: www.mambaby.pl
A moja córa nie chce się przekonać do czegoś innego niż butelka ze smoczkiem albo szklanka :D
OdpowiedzUsuńO! To tez dobrze, problem kupowania różności z głowy ;) U nas potrzebne było coś pomiędzy butelką a szklanką.
UsuńMały Mysz ma swój bidon ze spider-manem i wcale się z nim nie rozstaje. Przydatna i praktyczna rzecz - zamiast słodkich napojów można zabrać dziecku domowy kompocik albo sok. Każda mała maruda wypije napój z bidonu z ulubionym bohaterem :)
OdpowiedzUsuńO tak! Ulubiony bohater czy po prostu fajny obrazek to podstawa :)
UsuńAle fajny bidon. Teraz już robią coraz ładniejsze ;)
OdpowiedzUsuńP.