czwartek, 21 sierpnia 2014

Co kupić chłopcu (a czego nie) na drugie urodziny



Ponieważ wielkimi krokami zbliżają się drugie urodziny mojego dziecięcia postanowiłam pokazać Wam co sobie życzymy w prezencie ;) Brzmi samolubnie, wiem, ale to nie dla mnie tylko dla dziecka, a jak kazda mama chciałabym dla niego wszystkiego najlepszego ;) Pomysłów wiele więc powstała pewnego rodzaju lista z propozycjami rzeczy z których (jak podejrzewam) ucieszyłby sie mój syn ;) Coś na wzór listy prezentów slubnych jakie coraz częsciej tworzą młode pary... Taką liste mam zrobioną, i jesli ktoś zapyta co małemu mozna było by kupić to dostanie ją do łapki, wybierze coś, wykreśli i poda dalej :) Wtedy wszyscy będą zadowoleni, dziecko (jak mniemam), ja (bo nie dostaniemy niepotrzebnego grata, albo zabawki która juz mamy) i zaproszony gość bo dostanie gotowy pomysł na prezent i nie będzie musiał sie głowić ;)

Zasad przy ustalaniu takiej listy nie ma żadnych, aczkolwiek ja wybrałam rzeczy w różnych kwotach żeby trafić w każdą kieszeń ;) A to czego nie dostaniemy na urodzinki kupimy mu sami lub zazyczymy sobie na święta itd... ;)


Oto moja lista prezentów które ucieszą małego dwulatka:


1. Klocki Lego Duplo - baaaaardzo kreatywne klocki. Chyba nie musze ich szeżej przedstawiać. Obojetnie jaki zestaw, obojętnie czy z autem czy ze zwierzakami czy same klocki. Lego duplo to dobry prezent i dla chłopca i dla dziewczynki. Nawet jeśli dostalibyśmy zestaw który już mamy to co? Połączy się! ;)

2. Auto - zwykłe auto lub samochód z możliwosciami ;) Koparka, śmieciarka, wywrotka, laweta albo inny pojazd na który lub w który można coś wlożyć i przewieźć. A jesli miałby do tego migające światełko albo wyjmowanego pana kierowcę to już w ogóle rewelacja ;)

3. Narzędzia - takie dla dzieci w tym wieku ofkors. Walizeczka czy skrzynka z narzędziami takimi jak klucze, klucz francuski, zestaw dużych śrub i jaka "deska" do ich wkręcania, piłka i młotek. Wszystko zabawkowe i wszystko bezpieczne. Czasem w takich zestawach jest też kask jako obowiązkowy element ubioru dziecka podczas użytkowania narzędzi :) Rewelacja  :)

4. Rowerek biegowy lub trójkołowiec - Ja chciałabym dla mojego dziecka wersję optymalną. Widziałam takie cuda które maja cztery koła, dwa normalne i dwa małe kółeczka po bokach które potem się odczepia i zostaje nam zwykły rowerek. Z kijem do prowadzenia i zabawnym dzwoneczkiem oczywiście. Kask już mamy ;) 

5. Książeczki - Wszelkie dla tego wieku. Do pracy wspólnie z rodzicem typu "Akademia dwulatka" albo do czytania na dobranoc typu wiersze i rymowanki. Moim faworytem dla dwulatka jest ksiązka pt. "Naciśnij mnie". Rewelacyjna książka, którą widziałam kiedyś w księgarni i od tamtej pory o niej marzę... Tak, wiem że to ma być dla dziecka a nie dla mnie, ale to ja będę mu ją czytac i tłumaczyć co w niej jest i o co chodzi. To ja będę go zachęcać do zabawy więc i ja musze byc do niej przekonana.





6. Zwierzaki - Nie za małe i nie za duże zwierzaki, np. gospodarcze czy dinozaury lub w tematyce jaką maluch lubi. Mój myślę zainteresowałby się i zwierzakami domowymi, i gospodarczymi, i takimi z zoo czy z safari no i dinozaurami też. Mój syn jest na takim etapie że naśladuje glosy bardzo wielu zwierząt i są to stworzenia wszelkiej maści, koty, psy, myszki, krówki, świnki, owce, kozy, konie, lwy, słonie, niedźwiedzie, wszelkie ptaki, kaczki, kury, gołębie, wrony, równiez dinozaury czy owady i cała masa innych zwierzaków. Wszystkie potrafi wskazać w książce czy wśród zabawek i naśladować głos, dlatego myślę że takie "figurki" były by fajną alternatywą dla samochodów czy klocków które z drugiej strony świetnie się nadają do wspólnej zabawy. 

7. Jesli dziecko jeszcze nie ma to namiot. Namiot do zabawy w domu ub w ogrodzie. My mamy z ikei i jest rewelacyjny. dziecko może się w nim schować, może się w nim bawić a jesli chce to nawet spać. Nasz namiot był z nami na ogrodzie, nad morzem i w domu oczywiście. łatwo się składa i zajmuje mało miejsca. A dziecko ma swój azyl.

8. Skoczek lub bujak. To zabawki wydawaloby się raczej dla maluszków, ale uwiezcie mi że dwulatek też świetnie się będzie bawił na tego typu sprzecie. Gumowy "osiołek" do skakania lub bujaczek "Łoś" z ikei to świetny sposób na trenowanie równowagi naszego dziecka. Minus takiej zabawki to duże rozmiary i ewentualne problemy z przechowywaniem, ale jesli mamy duży dom to czemu nie? ;)

9. Kolejka, najlepsza drewniana, taka jak w Ikei. Bezpieczne elementy, duża dowlność zabawy. Małe wagoniki które mogą służyć jako osobne zabawki. Zabawka dla taty i syna ;)

10. Puzle - oczywiście te najprostrze i największe. Dostosowane do wieku. Mój smyk radzi sobie już z dwu trzy i cztero-elementowymi, także pora na "poważniejsze" układanki :)

11. Plecak - pierwszy własny nie za duży plecaczek, żeby maluch mógł mieć przy sobie ulubiona zabawkę i np. hebratniki gdy już zamiast wózkiem będzie podrózował pieszo. Tym bardziej jesli wybiera sie do przedszkola lub złobka to przyda mu się taka "wyprawka". Plecaczek sprawdzi się w każdą porę roku i posłuży kilka lat. 

----------------------------------------------------------------------
Poza rzeczami które chcielibyśmy aby nasze dziecię dostało są równiez takie których nie chcemy... Nie chcemy ich my, ale może ktoś inny życzyłby sobie... Rzeczy o których mowa to np. ubrania. Nie chciałabym ubrań ponieważ bardzo żadko kto trafia w rozmiar i na ogół dostajemy rzeczy od razu za małe, a poza tym ja kupuje mu ubranka sama, sama je dobieram i kompletuję... Wiem jakie mam kolory i fasony... Nie polecam kupowania ubrań, no chyba że wiecie dokładnie jaki ma rozmiar i jakie ubranka nosi. Bo nawet jesli chcemy dobrze kupując np. piżamkę możemy po prostu nie trafić.

Kolejna rzecz to pluszaki... Wszelkiej maści pluszaki których mój syn już nadostawał tyle... Ma swoje dwa czy trzy które uznaje a reszta stoi i się kurzy. Chłopcy chyba żadko bawią się pluszakami...

Jest jeszcze coś czemu ja jestem stanowczo przeciwna, i jesli moje dziecko dostanie coś takiego w "niewinnym" prezencie to zabiorę i schowam, albo oddam darczyńczy... Ta rzecz to broń. Szeroko rozumiana broń w postaci pistoletów, mieczy, kajdanek, zabawkowych kijów bejsbolowych,  karabinów czy platikowych noży albo innych takich... Pewnie niektórzy z Was pomyślą że to niedorzeczność, że kto by kupił dziecku nóż, ale uwierzcie mi że pełno takich cudów jest w sklepach z zabawkami... Niestety. Ja jestem przeciwna. Teraz póki dziecko dopiero będzie miało dwa latka to chciałabym aby jego jedynym pistoletem był taki na bańki mydlane.


Tak to wygląda u nas, tego byśmy sobie życzyli dla naszego dziecka. Taka listę żeczy które chcemy zrobiłam i zamierzam ją rozpowszechnić wśród zaproszonych gości :) Na ślubie i chrzcinach i na roczku naszego syna zdało to egzamin więc mam nadzieję że tym razem też będzie ok. Oczywiście zawsze znajdą się ciotki które wymyślą coś innego, ale własna inwencja tez jest mile widziana :) Także ten,tego.. ;) Mam nadzieję że i Wam przyda się taka lista jeśli macie takie maluszki w domu lub w rodzinie ;) 


Macie jeszcze jakies pomysły? A może coś z tej listy kategorycznie dla dwulatka sie nie nadaje? 



11 komentarzy:

  1. Lego! Sama chętnie dostałabym na urodziny lego!!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihih, właśnie dlatego ja będę się cieszyć baaardzo, gdy dostanie je moje dziecko :)

      Usuń
  2. Nr 4 najbardziej mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam też ;) Ale wątpię czy ktoś z rodziny sprezentuje go nam na urodzinki,bo to chyba najdroższa rzecz tutaj. Także raczej sami go zakupimy :)

      Usuń
    2. u nas na roczek synek dostał rowerek dla malucha z misiem na 3 kołach no i goście się złożyli, może i u Was to jest jakieś rozwiązanie, bo rzeczywiście samemu to jest wydatek niemały ale tak na pół się złożyć i jest super prezent i problem rozwiązany :)

      Usuń
  3. Lista fantastycznie trafna.Lego,kolejka i namiot na pierwszym miejscu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A... Zapomniałam. Starszy jak miał 2 ścigał takim rowerki,ale młodszy który teraz będzie miał 2 śmiga na hulajnodze :-) Ale to chyba dlatego, że brat jeździ i on nie może być gorszy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Moje niespełna dwuletnie dziecię jeszcze nie ma nic jeżdzącego ;) Bo ja - matka nie mam odwagi go puścić żeby był szybszy ode mnie ;) Ale wiem że dwa latka to ta magiczna granica w której zapewne dostane w posiadanie rowerek (trójkołowy z kijem do prowadzania!) czy inne jeżdzące coś, np. rowerek biegowy albo hulajnogę :)

      Usuń
  5. Ja to bym się chyba najbardziej cieszyła z książek dla dziecka, ale każda rzecz jest warta uwagi.
    Ubrań też bym nie chciała, ani broni.
    P.

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło że podzielisz się ze mną swoim zdaniem ;) A jeśli nie chcesz nic pisac to zaobserwuj blog, będziesz na bieżąco z moją pisaniną :) Dziękuję i pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...