Przedstawiam Wam trzy płynu do mycia dziecka jakie aktualnie mam w swoim domu, i z jakich korzysta nasz najmłodszy członek rodziny. Każdy z tych płynów ma inne zadanie, każdy ma inne właściwości, każdy jest innej marki i każdego używamy w innych okolicznościach.
Zapraszam na porównanie ;)
Na "pierwszy ogień idzie Nivea, z serii Nivea Baby. Jest to łagodny szampon i płyn do kąpieli 2 w 1, hipoalergiczny. Ten szampion i płyn w jednym mimo iż na opakowaniu ma napisane że jest dla dzieci powyżej 1 miesiąca życia, to nas uczulił gdy tylko zaczęliśmy go stosować a dziecko miało wtedy ok. 6 miesięcy, szybka reakcja, dziś kąpiel - jutro delikatne krosteczki... Zrobiłam potem jeszcze próbę uczuleniową i faktycznie, to było to. Szkoda było całej butli wyrzucać, więc zanotowałam sobie datę pierwszego użycia i po kilku miesiącach spróbowałam znów i tym razem na szczęście obeszło się bez krostek i wszystko dobrze się skończyło ;) Pół litrową butlę zużyliśmy do dna ;) Produkt mył dobrze, delikatnie się pienił, ładnie pachniał. Wszytko jak najbardziej na plus, poza tym drobnym faktem że na początku naszej znajomości uczulił młodego. Na szczęście skóra dziecięcia i samo dziecię dorosło do tego płynu ;)
Produkt nr 2 to Oilan emulsja natłuszczająca do kąpieli, do stosowania nie tylko przez dzieci ale i przez dorosłych. Ten produkt poznaliśmy jako tańszą alternatywę aptecznego Emolium. Oilan jest to wytwór powstały z uprzedniego Oilatum, które po prostu zmieniło nazwę (wiec pewnie i markę też) z Oilatum na Oilan. Oilan lubimy, stosujemy, radzi sobie zawsze, zwłaszcza przy wysuszonej skórze dziecka, bo i to sie zdarza. W tej chwili gdy dziecko ma półtora roku myjemy go w "zwykłych" płynach, ale gdy coś się na skórze dzieje to wtedy sięgamy po niego. Wtedy kąpiel czy dwie w Oilanie i wszystko wraca do normy a my wracamy do poprzedniego płynu. tak więc Oilan jest u nas płynem do zadań specjalnych i do wyciągania z opresji. na stałe mieszka na prysznicowej półce. My go uwielbiamy i polecamy go serdecznie najmłodszym dzieciaczkom ;)
Trzecia jest Ziajka. Wytwór marki Ziaja w edycji skierowanej do dzieci. To tez jest już nasza któraś butla. Żel do mycia ciała i włosów, również hipoalergiczny, ale do stosowania od 6 miesiąca życia. Tania i dobra Ziaja. tak to już z nią jest że za każdym razem zaskakuje mnie swoimi produktami. I teraz również okazała się rewelacyjna, nie uczuliła nas, oczka nie szczypią, łagodnie myje, delikatnie się pieni, leciuteńko pachnie. czegóż więcej chcieć? Dziecko nie podrażnione to i mama szczęśliwa ;)
Przez pierwsze pół roku życia dziecka myliśmy go tylko w Emolium, które polecały położne i lekarze. jednak po 6 miesiącu życia dla naszego maluszka otwiera się już nie tylko apteka ale również drogeria. Ja z tej opcji skorzystałam i zaczęłam zmieniać dziecku płyny żeby jego skóra nie przyzwyczaiła się zbytnio do jednego produktu, co by potem jakiegoś szoku nie przeszło przy kontakcie ze zwykłym mydłem. Zmieniałam, szukałam i swoje znalazłam. Popularny Johnson Baby uczulał nas okropnie, próbowałam kilka razy ale w efekcie kosmetyki zużyłam osobiście. Teraz mam tanią i dobrą Ziajkę, bardzo popularne i lubiane Nivea oraz Oilan, ale nie na co dzień a tylko gdy trzeba.
A Wy? Czym myjecie/myłyście swoje dzieci?
Zapraszam do komentowania, do zaobserwowania bloga oraz do polubienia profilu na FB ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło że podzielisz się ze mną swoim zdaniem ;) A jeśli nie chcesz nic pisac to zaobserwuj blog, będziesz na bieżąco z moją pisaniną :) Dziękuję i pozdrawiam!