wtorek, 4 marca 2014

Chyba oszalałam! Lutowe denko...


 


Chyba oszalałam... Tyle się tego nazbierało, że jestem w szoku. W pudełeczku w którym gromadzę puste opakowania nie wyglądało na taką ilość... jestem kosmetycznym pochłaniaczem. Naprawdę. Całe szczęście że mój mąż tego nie widział, bo już wyobrażam sobie jego minę, co prawda nic by na to nie powiedział, ale jego mina powiedziałaby wiele ;) A tak serio to potworem nie jest i najwyżej pokiwał by głową mówiąc: "oj żona żona..."  Ale oboje wiemy że ja i tak tworzyć denka będę dalej i nie ma na to rady :)
Zapraszam na moje wyjątkowo okazałe denko z lutego :) 


Pierwsza kategoria to WŁOSY

Szybko pójdzie bo odżywkę Isana opisywałam TUTAJ <---klik!
A szampon John Frieda do włosów blond TUTAJ <---klik!

Krótko mówiąc szampon na pewno kupię jeszcze i polecam i uwielbiam go, a odzywka jest dobra, jesli na nią wpadnę to kupię, bo polubiłam się z nią bardzo.




Kategoria PRYSZNIC

Kuracja lipidowa pod prysznic Ziaja, 500 ml, bardzo wydajny, dzięki pompce nie leje się go na litry i wystarcza na bardzo długo. Przyjemny w użyciu, delikatny, niemalże bezzapachowy. Jestem z niego zadowolona, jednak kupowałam go przez internet, a nigdzie w sklepie stacjonarnym na niego nie trafiłam. Jeśli trafię to kupię, jeśli nie to specjalnie zamawiać nie będę. Ale polubiliśmy się. 

Peeling pod prysznic z Rossmanna Wellness Beauty jest cudowny. Polecam ze względu na zapach i cenę :)
pisałam wam o nim TUTAJ <---klik!



Kategoria ZAPACH

Krótko i na temat: brunobanai kocham, to moja kolejna buteleczka i kupie je znów i znów, a psikadełko z Avonu niestety męczyłam chyba z pół roku, aż w końcu posłużyło mi jako odświeżacz powietrza w mieszkaniu... Nie podszedł mi zapach granatu z czymś tam... Nie kupię, nie chcę.





Kategoria SASZETKI

Saszetki i próbeczki z mojego jednorazowego domowego spa, o którym pisałam TUTAJ <--- klik
Wszystko świetne, poza antycellulitowym Marionem który niemalże poparzył mi skórę, do dziś mam traume po zastosowaniu tego preparatu i nie polecam! Never!




Kategoria STOPY

Polecam! Moje odkrycie na spękane i suche pięty. Od dawna wiem że mocznik pomaga w tego typu problemach i to własnie jest krem z 30% mocznika, który już po kilku użyciach daje widoczne efekty. Uwielbiam go bo wyleczył moje piętki z większego i mniejszego popękania. Polecam. Kosmetyk apteczny, kosztował około 40 zł, ale na prawdę warto wydać tyle i mieć piętki gładkie i piękne, zwłaszcza teraz gdy wyjdziemy z kozaków...


Kategoria TWARZ. 

Moja kochana Mixa, płyn micelarny i krem BB, 2 razy jestem na TAK :)
O kosmetykach więcej poczytacie:  płyn micelarny TUTAJ  i krem BB TUTAJ



Kategoria KOLORÓWKA

Mój nr 1, tusz do rzęs MaxFactor podkreślający niebieskie oczy, i dwie pomadki ochronne, które kocham i używam kilkanaście razy w ciągu dnia. Mam je wszędzie i zawsze przy sobie :) Tutaj Bebe i Nivea.



Całość prezentuje się na prawdę okazale, łącznie 19 produktów, w tym 6 saszetek, co i tak daje 13 pełnowartościowych produktów, które się skończyły i już zastępują je nowe :) Jeśli czytacie od czasu do czasu słoikowy blog to znacie większość tych kosmetyków, bo wiele z nich już wcześniej opisałam. 

Żeby nie mieszać saszetek czy próbeczek z całymi produktami, mam w planie osobne denko, tylko próbeczkowe, które jest na razie tylko pomysłem, ale myślę że się zawezmę i je zrobię, bo takich malutkich produktów nazbierało mi się całe pudełko po ShinyBoxie więc mam co testować i muszę się za to wziąć :)

Jeszcze raz na finał, lutowe denko w całej okazałości :) 





Czy Wasze zużycie kosmetyków średnio miesięcznie tez liczy po kilkanaście sztuk, czy to tylko ze mną jest coś nie tak? ;) 
Dziękuję że czytacie i zapraszam do zostawienia po sobie komentarza, będzie mi bardzo miło :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło że podzielisz się ze mną swoim zdaniem ;) A jeśli nie chcesz nic pisac to zaobserwuj blog, będziesz na bieżąco z moją pisaniną :) Dziękuję i pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...